Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jaszek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 11351.14 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jaszek.bikestats.pl
Widget Pogodowy
ScreenSaver Forecast by yr.no

Rothenklempenow śladami Kolei Randowskiej

Niedziela, 21 kwietnia 2013 | Komentarze 12

Przebyte 75.30 km, w czasie 04:37 h, średnio 16.31 km/h, maksymalnie 39.30 km/h, przy temp. 15.0 ºC

Szczecin - Wąwelnica - Dobra - Łęgi - Blankensee - Mewegen - Rothenklempenow - Grünhof - Glashütte - Stolec - Rzędziny - Łęgi - Płochocin - Grzepnica - Sławoszewo - Bartoszewo - Żółtew - Głębokie - Szczecin

         Niedzielna wycieczka nie miała ustalonej dokładnie trasy. Jedynie zarysowany cel podróży: Rothenklempenow. Przebieg wycieczki miał zostać dostosowany do preferencji uczestników. A ponieważ na starcie stawiło się grono zwolenników jazdy na skróty, to trasa obfitowała w pola, piaski i błotka. Poprzedniego dnia rozmawiałem z Markiem [emem] i opowiedziałem o możliwości zwiedzania wieży w Rothenklempenow po uprzednim zgłoszeniu się do burmistrza. Jako, że Marek posługuje się biegle językiem Goethego, zobowiązał się do załatwienia wejścia na wieżę. Spora część naszej drogi pokrywała się z przebiegiem Kolei Randowskiej [Randower Kleinbahn]



Pierwszy skrót na rozgrzewkę, na trasie od końca ul. Łukasińskiego do Wąwelnicy



Zabudowania w Wąwelnicy



Z Wąwelnicy do Buku nasza trasa pokrywa się z Koleją Randowską. Śladów po infrastrukturze kolejowej nie ma już prawie wcale. Kolej powstała w latach 1897-1906 łącząc Stobno z Nowym Warpnem. Najpierw jako wąskotorowa, a później zamieniona na normalny tor. Więcej na ten temat można poczytać na stronach redlica.pl oraz sedina.pl Zachęcam do lektury.







Od Buku na śladzie Kolei Randowskiej zbudowana została DDR, genialnie położona z dala od ruchu samochodów



Na granicy w pobliżu Blankensee zrobiliśmy pierwszy popasik. Słoneczko fajnie przygrzewało, żal było ruszać z miejsca. Kamienie widoczne na zdjęciu pojawiły się niedawno. Ich celem jest chyba uniemożliwienie wjazdu na teren Niemiec quadów i samochodów terenowych.



Cel podróży osiągnięty. Marek ruszył w poszukiwaniu właściciela klucza do Fangelturm. Trochę historii: Rothenklempenow był jednym z północnych grodów granicznych wzdłuż przełomu rzeki Randow. Dolina Randow z należącymi do niej jeziorami tworzyła przez stulecia naturalną granicę pomiędzy Pomorzem i Brandenburgią. Więcej tutaj: Majątek Rothenklempenow



Podczas gdy Marek szukał kluczy, my rozejrzeliśmy się po Majątku. Jeżeli jeszcze tu nie byłeś, zachęcam do odwiedzenia tego miejsca. Różni się ono znacznie od okolicznych wiosek.



Park Zamkowy [Schloßpark]







Po dwóch kwadransach Marek wraca z posiadaczką klucza do wieży.



Ruszamy na górę. Marek uroczyście otwiera dla nas wieżę. Wielkie gratulacje dla Marka od całej ekipy za zorganizowanie wejścia.



Z wieży rozpościera się piękny widok na okolicę



Pamiątkowe zdjęcie i ruszamy dalej, bo wiatr u góry smaga z dużą siłą.



Marek pojechał oddać klucze do wieży. Przy okazji okazało się, że wejście na wieżę kosztuje 1€ od osoby, ale ponieważ nikt nas o tym nie uprzedził, to nie było także próby wyegzekwowania opłaty. Udało nam się uzbierać 4€. Robię zdjęcie Kościoła i ruszamy w dalszą drogę.



Najpierw asfaltem przez Grünhof do Glashütte, a następnie znowu śladami Randower Kleinbahn przez Stolec do Rzędzin.



Po drodze zaliczamy Chatkę Papy Smerfa



Przed Stolcem, za granicy Niemiecko-Polskiej przeprawa jest najbardziej utrudniona.



Po takich trudach podroży zostaliśmy przywitani na granicy chlebem i solą, w postaci okowity, niestety ktoś nas ubiegł i opróżnił całą flaszkę do dna ;-)



Stąd jeszcze parę skrótów do Grzepnicy i dalej asfaltem do Bartoszewa. Po drodze spotkaliśmy Siwobrodego w Sławoszewie, ale z braku czasu tylko wymieniliśmy uściski i ruszyliśmy dalej.

Bardzo udana wycieczka ze zwiedzaniem i sporą ilością terenu. Nigdy tego nie robię, ale tym razem chyba policzę ile było terenu a ile asfaltu. Pozdrowienia dla uczestników. I dla tych co chcieli, a nie mogli ;-)

Wszystkie zdjęcia z wycieczki


Udział wzięli:

Kategoria Wycieczka



Komentarze
Jaszek
| 06:38 wtorek, 28 maja 2013 | linkuj Znaczy się byłeś u Pani Ali w Blenkensee ;-)
witajkolego
| 05:48 wtorek, 28 maja 2013 | linkuj Ostatnio poznałem cel zbudowania kamiennej zapory na granicy. Z okolicy znikały traktory a ostatnio zniknęły 2 cielaki. Cielaki odnalazły się po polskiej stronie, w Buku. Sąsiedzi chcieli utrudnić swobodny przepływ dóbr przez to dzikie przejście.
Misiacz
| 08:04 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj Lubię patrzeć na Wasze szczęśliwe gęby, gdy taplacie się w błocie ;))).
siwobrody
| 20:31 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj I właśnie wyjaśniłeś pewien aspekt.
Wiele razy słyszałem o trasie szlakiem kolejki wąskotorowej. I z pewnym "tubylcem" wdałem się w rozmowę w której ja mówiłem o wąskotorówce a "tubylec" udowadniał mi że to była zwykła kolej. Teraz wszystko jasne. Obie wersje są prawdziwe , tyle że każda dotyczy innych czasów.
Jaszek
| 06:42 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj @rowerzystka: faktycznie, dosyć szybko się ulotniła ;-)
@Agrest: Piękne czyste okna bez witraży, do dzieła Panie Adamie!
@Trendix: A w życiu, mój był lepszy!!!
@Hubi75: Na chodzonej wycieczce byłem tylko raz na prawym brzegu Odry Zachodniej, tutaj to tylko omijanie nierówności i podmokłości ;-)
Hubi75
| 06:20 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj Kolejna chodzona wycieczka rowerowa :) Jak Wy znajdujecie te skróty? :)
Trendix
| 23:33 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj Jacek no twój teren był znacznie gorszy od mojego :)
Agrest | 22:48 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj Są witraże w tym kościele?
tunislawa
| 21:13 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj to ja ! bardzo chciałam i bardzo nie mogłam ! :)))))
Jana
| 20:46 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj Super - udało Wam się dostać na wieże !
rowerzystka
| 20:33 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj Ania zwolenniczką skrótów?
Niby wciąż się jeździ po tych miejscowościach i trasach, a wciąż coś nowego można dostrzec :)

Nefre
| 20:29 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj Super wycieczka- majątek bardzo ciekawy i chata papy Smerfa intrygująca:))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]