Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jaszek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 11351.14 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jaszek.bikestats.pl
Widget Pogodowy
ScreenSaver Forecast by yr.no
Wpisy archiwalne w kategorii

Maraton Miedwie

Dystans całkowity:184.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:37
Średnia prędkość:21.46 km/h
Maksymalna prędkość:44.40 km/h
Suma kalorii:6683 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:92.45 km i 4h 18m
Więcej statystyk

Pierwszy Oficjalny Objazd Trasy Maratonu Miedwie

Niedziela, 28 kwietnia 2013 | Komentarze 12

Przebyte 127.00 km, w czasie 06:17 h, średnio 20.21 km/h, maksymalnie 44.40 km/h, przy temp. 16.0 ºC

Szczecin - Płonia - Kobylanka - Morzyczyn - Kunowo - Koszewko - Koszewo - Wierzbno - Grędziec - Okunica - Ryszewo - Turze - Młyny - Giżyn - Dębina Żelewo - Rekowo - - Bielkowo- Jęczydół - Morzyczyn - Kobylanka - Jezierzyce - Płonia - Kijewo -Dąbie - Szczecin

         Przygotowania do Maratonu Miedwie czas zacząć. STC zaproponowało pierwszy w tym roku objazd trasy maratonu, więc żal byłoby nie skorzystać. Tym bardziej, że słoneczko pięknie przygrzewało, i zamiast sobotnich ośmiu stopni dzisiaj pojawiło się szesnaście na termometrze. Część znajomych rowerzystów wybrała się na start objazdu samochodami, ja z kilkoma osobami ruszyliśmy ze Szczecina rowerami. Czyli do 60 km objazdu dodajemy jeszcze ponad 60 na dojazd. Zbiórka na Moście Długim o 9:00, i ruszamy. Ponieważ jest niedzielny poranek, to odważyliśmy się na jazdę razem z samochodami krajową DK 10. W normalny dzień nie miałbym odwagi.













Według obliczeń organizatorów było nas około 350.



Rośnie następczyni Mai ;-)

















Po skończonym objeździe organizatorzy zapewnili ciepły posiłek. Jak dla mnie organizacja na tip-top ;-)



Powrót lasem przez Jezierzyce i Płonię, gdzie u Artura robię zdjęcie trzech Rudzielców ;-)



Ponieważ jedziemy śladem wczorajszej wycieczki z Klubem Kniejołaza, prezentujemy naszym kompanom Lipę Świętego Ottona,



A kolejny przystanek i popas robimy na Trawną







Powrót podobnie jaw wczoraj, przez Dąbie. Dzisiaj pogoda dopisała. Do zobaczenia na kolejnym objeździe i Maratonie. Podziękowania dla kompanów za miło spędzoną niedzielę.


Udział wzięli:



VII Maraton MTB dookoła Jeziora Miedwie

Sobota, 4 sierpnia 2012 | Komentarze 11

Przebyte 57.90 km, w czasie 02:20 h, średnio 24.81 km/h, maksymalnie 41.40 km/h, przy temp. 22.0 ºC

Morzyczyn - Kunowo - Koszewko - Koszewo - Wierzbno - Grędziec - Okunica -
Ryszewo - Turze - Młyny - Giżyn - Dębina - Bielkowo- Jęczydół - Morzyczyn

No i stało się, nadszedł ten dzień. Po kilku objazdach i przygotowaniach nadszedł czas sprawdzenia się na trasie Maratonu. Kilka dni wcześniej odchudziłem o 2,5 kg rower, poprzez zdjęcie niepotrzebnych podczas Maratonu części. Zaopatrzony w koks pod postacią izotonika i batonika energetycznego stawiłem się na starcie. Moje założenie było takie: dojechać w pierwszej setce w swojej kategorii M4. Niestety postanowiłem skosztować na bufecie sernika, tak mocno reklamowanego przez znanych mi rowerzystów, tego sernika, którego zabrakło podczas oficjalnego objazdu, i dojechałem na 105 pozycji z czasem 02:20:15.01.
Ale nic, będzie co poprawiać za rok. Impreza była przygotowana znakomicie. Był to mój pierwszy występ z numerem startowym na rowerze.



Gotowy do drogi ;-)



Prezentacja zawodników w nowych koszulkach Szczecin na Rowerach. Trzeba przyznać, że Jarek wpasował się idealnie z kolorystyką swojej koszulki w resztę teamu.



Przygotowanie do startu grupy M2



Start kategorii M3



Ponieważ podczas Maratonu próbowałem się ścigać, to zdjęć z trasy nie ma. Po zakończeniu wyścigu w amfiteatrze odbył się mini koncert, dekoracja zwycięzców oraz losowanie nagród dla uczestników. Wszystkie te elementy przerywane były potężnymi opadami deszczu. Na szczęście organizatorzy w takich chwilach pozwalali schronić się pod dachem amfiteatru, wobec czego nie był ten deszcz taki straszny dla nas.



Pucharów do wręczenia była cała masa







Dekoracja kobiet w kategorii open



Dekoracja mężczyzn w kategorii open



Jak śpiewała Budka Suflera,
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...



Poniżej na podium Teresa z Morynia, zajęła pierwsze miejsce w swojej kategorii. Gratulacje!!! Aż wstyd się przyznawać, byłaś szybsza ode mnie.



Podczas losowania nagród szczęście uśmiechnęło się do mnie, i zostałem posiadaczem odkurzacza ufundowanego przez Domowe Przedszkole Kubusia Puchatka :-)



Udział wzięli:

Kategoria Maraton Miedwie