Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jaszek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 11351.14 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jaszek.bikestats.pl
Widget Pogodowy
ScreenSaver Forecast by yr.no

Casekow zamiast Stralsundu i grill zamiast ogniska

Sobota, 21 lipca 2012 | Komentarze 7

Przebyte 104.00 km, w czasie 05:56 h, średnio 17.53 km/h, maksymalnie 57.00 km/h, przy temp. 20.0 ºC

Szczecin - Ostoja - Rajkowo - Warzymice - Karwowo - Smolęcin - Kołbaskowo - Rosówek - Neurochlitz - Staffelde - Mescherin - Gartz - Heinrichshof - Hochenselchof - Casekow - Wartin - Sommersdorf - Penkun - Wollin - Bagemuhl - Woddow - Löcknitz - Bismark - Lubieszyn - Dołuje - Skarbimierzyce - Mierzyn - Szczecin

Nad wycieczką do Stralsundu wisi chyba jakaś klątwa, bo już trzeci raz z powodów pogodowo-osobowych nie doszła do skutku. W związku z tym zapisałem się na wypad do DDR pod przewodnictwem Małgosi, a głównym celem dla mnie było zobaczenie kolorowego domku, który widziałem kiedyś w relacji Rowerzystki. Wycieczka została już dokładnie opisana w relacjach Rowerzystki, Tuni i Misiacza. W sumie to nie wiem, czemu wycieczka miała w nazwie Casekow, skoro przelecieliśmy przez tą mieścinę, a moim celem było uwiecznienie domku w Hochenselchof, ale w zasadzie nic w ten dzień nie było zgodne z planem.

Na Dzień Dobry wchłonęliśmy wycieczkę, która miała udać sie do 1000 letniego dębu w Löcknitz



Jeszcze przez przekroczeniem granicy Pani Jaszkowa miala okazje przyjrzeć się z bliska własnej dętce



W drodze do Rosówką kombajny zrobiły sobie Masę Krytyczną, ciągnęliśmy się więc na nimi leniwie, a za nami stado poddenerwowanych kierowców





W Staffelde dostrzegłem biedronki giganty



A w Mescherin wyłamałem się ze schematu, i zrobiłem zdjęcie tylko jednej łódki ;-)



W Gartz zrobiliśmy lodowy popasik







I zakupy serów żółtych, które zawierają w swoim składzie żółty ser, a nie jakies dziwne substancje, jakby co, odsyłam do eksperta Misiacza



W miejscu gdzie pożegnaliśmy Tunię próbowaliśmy tańcem skłonić wiatr do zmiany kierunku i mocy, ale nasze próby spełzły na niczym. Wcześniej Misiacze odtańczyli taniec słońca, i w tej dziedzinie nie mogliśmy narzekać.



No i jest w końcu cel mojej wycieczki, kolorowy domek w Hochenselchof



No i tytułowy Casekow





Za Casekow naszą uwagę przykuły przepiękne koniki w gospodarstwie agroturystycznym





Małgosia fotografuje konie w biegu, co robi Ania nie mam pojęcia ;-)



Nie wiem o co chodzi, ale Paweł wydaje się być strasznie dumny z siebie, Beata jest pełna podziwu dla niego, a Michał wydaje się być zawstydzonym, ale może tylko ja tak to widzę...



W drodze do Sommersdorfu pojawiają się pola usiane po horyzont słonecznikami



które niestety nie chciały samodzielnie zapozować do zdjęcia



Penkun było miejscem kolejnego dłuższego popasu i podziału wycieczki na trzy grupy, ucieczkową, Misiaczową i wycieczkową, z którą udałem się do Löcknitz zobaczyć 1000 letni dąb, który był celem grupy ucieczkowej.



Po drodze robiąc zdjęcie dziewczynom dostrzegłem jakieś włochate stworzenie w głębi kadru





Ponieważ wchochacze jakoś tak dziwnie się nam przyglądały, czmychnęliśmy szybciutko w dalszą drogę



Jest i 1000 letni dąb



Na zakończenie wycieczki miało być ognisko na Taczaka, ale zamiast tego skorzystaliśmy z zaproszenia na grilla do Marzeny i Roberta. Wspólnymi siłami pomogliśmy gospodarzom osuszyć barek z zawartych w nim przepysznych winek. Nie ma to jak fajne zakończenie wspólnej fajnej wycieczki!

Także jak widać tytułowe zmiany wychodzą czasem na dobre ;-)

Wszystkie zdjęcia z wycieczki



Udział wzięli:

Kategoria Wycieczka



Komentarze
rowerzystka
| 16:20 poniedziałek, 30 lipca 2012 | linkuj No niezły jesteś w tych przysiadach ;)
Misiacz
| 22:04 sobota, 28 lipca 2012 | linkuj No!
Nareszcie!
Późno, bo późno, ale fajnie się czyta i ogląda ;).
Jaszek
| 19:35 sobota, 28 lipca 2012 | linkuj @Monter: Trochę daleko, i nauczyłbyś się wstawiać linki do komentarzy :-)
monter61
| 19:21 sobota, 28 lipca 2012 | linkuj Gdyby zabrakło Ci pomysłów na wycieczki to może pojedziemy obejrzeć ten domek :)
http://www.panoramio.com/photo_explorer#view=photo&position=1458&with_photo_id=8502599&order=date_desc&user=1161900
benasek
| 10:24 sobota, 28 lipca 2012 | linkuj Widzę, że nie tylko ja ostatnio fotografowałem numerki posesji.
Wpis jak zwykle dopracowany i ciekawy. W gifach chyba jesteś prekursorem na BS, ja przynajmniej u nikogo ich wcześniej nie oglądałem.
tunislawa
| 09:17 sobota, 28 lipca 2012 | linkuj super to moje pożegnanie wygląda ! Fajnie wszystko opisałeś i pokazałeś ! :))))
vonZan
| 08:27 sobota, 28 lipca 2012 | linkuj :]
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa szakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]